[GRAFIKUJE] Szybki wpis o WACOMie


Tym razem mam dla Was podwójny news. Otóż nie dość, że skończyłem rozdział ósmy, to kończę już dziewiąty i to nie żaden haczyk, bo to nie wszystko. Opowiadanie ma już ponad 160 stron, więc powoli staje się pełnoprawną książką, co bardzo mnie cieszy. Oczywiście brakuje jej jeszcze korekty, ale to już na sam koniec, a ten lada moment.
Ostatnio trochę też rysuję. Tak, tak. Dawno nie rysowałem, ale jest ku temu okazja i nie mówię tu tylko o zbliżającym się końcu opowieści. Pamiętacie jeszcze mojego Cintiq’a 13? 

Teraz to już przeszłość. Od tygodnia bawię się na Cintiq’u 21 ux (DTZ-2100)! Starszy, większy brat ze stajni WACOM’a.
Piórko obsługuje co prawda „jedynie” dwa tysiące poziomy nacisku (czyli o połowę mniej niż Pro Pen), a sam monitor waży prawie dziewięć kilogramów, ale jest moc! Nawet nie sądziłem, że większy obszar roboczy (pomimo mniejszej rozdzielczości) aż tak usprawni pracę. Komfort pracy jest wprost nie do opisania i nie mam nawet cienia zarzutu do proporcji, czy Grip Pena. To jest po prostu to!
Poniżej kilka zdjęć i filmik (nie mój) prezentujący między innymi komfortowy stojak. Polecam ten model bez mrugnięcia okiem.





Komentarze